Super Junior- EunHyuk
Siedziałaś na korytarzu kliniki w kolejce do dentysty, przed tobą siedziała jakaś starsza pani. Prócz was nie było nikogo. W jednej chwili drzwi budynku otwarły się z impetem, do kliniki wpadł skośnooki przystojny chłopak. Miał opuchniętą prawą cześć twarzy. Usiadł na drugim końcu szeregu krzeseł i zaczął masować zbolałe miejsce. Po jakiś dziesięciu minutach starsza kobieta weszła do gabinety lekarskiego a ty zostałaś sama z Azjatą. Chłopak co jakiś czas na Ciebie zerkał. Pod przypływam współczucia, troski i ciekawości przysiadłaś się do niego.
-Bardzo boli? -spytałaś choć znałaś dobrze odpowiedź.
-Ślepa jesteś że nie widzisz?! -warknął.
-Nie warcz -upomniałaś go -psami Cię nie szczuję, to nie warcz -wyciągnęłaś z torebi tabletki przeciwbólowe -weź jedną.
-Co to jest?
-Narkotyki -sarknęłaś.
-Że co?!
-Tabletki przeciwbólowe -wywróciłaś oczami.
-Aha, dzięki -wziął jedną. Podałaś mu wodę by przepił lek.
-Przepraszam za moje zachowanie -podał Ci butelkę.
-Nie szkodzi.
-Jestem EunHyuk, znaczy... HyukJae.
-Jestem ~*~*~, miło mi Cię poznać.
-Nie jesteś Koreanką, tak na pierwszy rzut oka...
-Nie -staruszka wyszła z gabinetu -chcesz wejść pierwszy? Ja mam tylko leczenie.
-Wiesz jak pozwolisz -potwierdziłaś kiwnięciem głowy. Gdy chłopak opuścił pomieszczenie, weszłaś ty. W gabinecie zorientowałaś się że nie masz swojej kurtki, nie przejęłaś się tym zbytnio. Kiedy wyszłaś, zaskoczył Ci widok. EunHyuk stał z twoją kurtką w dłoni -pilnowałem żeby Ci ktoś nie jej nie zajumał -zaśmiał się.
-Dzięki -wzięłaś od niego rzecz.
-Wybrałabyś się ze mną na kawę.
-Chętnie ale, nie mogę przez godzinę ani jeść, ani pić.
-Oj, to może Cię odprowadzę?
-Jeśli chcesz -chłopak otworzył Ci drzwi jak przystało na dżentelmena i opuściliście budynek. Przez całą drogę rozmawialiście. HyukJae był bardzo otwartą i łatwo nawiązującą kontakty osobą.... Podobnie jak ty, gdy doszliście pod twój dom poczułaś się nieco niezręcznie -dziękuję że mnie odprowadziłeś.
-Nie ma sprawy... Czy mógłbym prosić o twój numer telefonu?
-W sumie, w sumie tak -powiedziałaś bez namysłu, po czym wymieniliście się numerami.
-Jak będziesz się nudziła, to pisz -puścił oczko.
-Jasne, komawo -dał Ci całusa w policzek.
-Do zobaczenia! -pomachał Ci po czym dość szybkim krokiem poszedł przed siebie.
-Cześć! -odpowiedziałaś będąc lekko zszokowana, gdy przekroczyłaś próg mieszkania dostałaś wiadomość SMS o treści:
"Hej ponownie!
Spotkaj się jutro ze mną
o osiemnastej w parku.
Może jutro damy radę pójść na kawę,
przepraszam że tak szybko się zwinąłem
ale spieszę się do pracy, haha.
EunHyuk ;)"
Uśmiechnęłaś się do siebie po czym odpisałaś:
"Oczywiście,
chętnie się wybiorę na kawę^^
~*~*~"
Koniec
Aki, jeszcze raz przepraszam że takie krótkie.
Yuki
Czuje sie zaszczycona ze tak wspaniałe opowiadanie wyszli z pod reki tak wspanialej osoby jak Yuki mimo ze było krótkie było przepiękne. Tak jak juz mówiłam jesteś bardzo dobra i bardzo dziękuję za opowiadanie
OdpowiedzUsuńAki, przestań mi słodzić XD dziękuję :*
UsuńTak bardzo chcaiałabym napisać w komentarzu coś sensownego, ale jest prawie 1 w nocy, więc raczej nic sensownego nie napiszę. Oczywiście jak zwykle mi się podoba. Bardzo lubie czytać właśnie takie wesołe rzeczy, bo sama staram się być zawsze wesoła:D
OdpowiedzUsuńMoże wrócę tu jutro i skomentuje jakoś bardziej sensownie:')
A w ogóle tak się złożyło, że akurat wczoraj byłam u dentysty:D ale nie spotkałam żadnego, przystojnego azjaty:/
UsuńJestem przekonana że na pewno spotkasz przy następnej wizycie^^
UsuńUYKim
Urocze :)
OdpowiedzUsuń