Oto przed wami pierwszy rozdział, będzie krótki, gdyż takie jest to opowiadanie. Myślę że gdyby rozdziały były długie znudzilibyście się czytaniem. A wy jak sądzicie?
Fool./WINNER -Mino/Rozdział pierwszy.
Chłopak stanął na potężną wagę, która automatycznie przechyliła się w dół, w okół niego pojawiły się obrazy, chwile z jego życia, w pewnym momencie "taśma" zatrzymała się, na jego najprawdopodobniej najcięższym grzechu. Zamknął oczy, gdyż pamiętał, co się w tedy zdarzyło. Mimowolnie jego powieki, od razu otwarły się, a wzrok pobiegł ku tragicznym obrazom, chciał uciec, jednak wiedział że to go nie minie.
-Song Mino! -dziewczyna wrzasnęła, widząc go w swoich drzwiach, kolejny raz upojonego alkoholem. Chwyciła go szybko za rękę, ciągnąc za sobą do wnętrza mieszkania. Szybko zamknęła drzwi i zaprowadziła do sypialni.
-Zluzuj siostra -zaśmiał się kpiąco, rozkładając na jej łóżku -do jutra wytrzeźwieje i od jutra nie piję -parsknął.
-Wiesz, który raz już to mówisz? Mino, spójrz na siebie! Staczasz się, co z twoimi planami -nie zdążyła dokończyć, gdyż wszedł jej w słowo.
-Przepadły, daj mi już spokój -przewrócił się na bok.
-Nie dam! Twoje plany nie przepadły, utopiłeś je w morzu alkoholu, który pijesz dzień w dzień!
-Stul pysk smarkulo! -poderwał się.
-Nie! Nie będziesz ciągle przebywał w u mnie, tylko dlatego że jesteś tak pijany, że nie możesz się dowlec do domu!
-Słuchaj gówniaro -podniósł się, lekko się chwiejąc podszedł do niej, dwudziestolatka skrzywiła się, na odór alkoholu -gdyby nie mój ojciec, a twój ojczym, prawdopodobnie ze starą gniłybyście w tej waszej dziurze w Daegu, więc mnie nie pouczaj, zrozumiałaś?!
-Nie zrozumiałam -odepchnęła go lekko -ja chcę tylko twojego dobra, obudź się!
-Wiesz co ty chcesz? -pokiwał jej placem przed nosem -Ty chcesz przejąc firmę mojego starego, a mnie wysiudać! Ja się tak nie dam w chuja robić, jak mój ojciec, który dał się okręcić twojej starej w okół palca!
-Nie obrażaj mojej matki! Nie masz do tego prawa! Pomyśl sobie co by twój ojciec pomyślał, gdyby Cie teraz zobaczył? -zapadła cisza na kilka sekund.
-Z pewnością, nie byłby zdziwiony -wywrócił oczami -poza tym nigdy tak się nie stanie i ty tego dopilnujesz. Nie chcesz mieć problemów prawda?
-Zdziwisz się, moja cierpliwość też się kończy, nie bądź zaskoczony, kiedy powiem wszystko twojemu ojcu -cofnęła się ku drzwiom. Chwycił ją za ramię i pchnął w kierunku ściany, na której znajdowało się potężne lustro. Dziewczyna uderzyła w nie z impetem, szkło rozpadło się na miliony kawałków, które niczym igły w tkaninę, wbijały się w jej bezbronne ciało. Krew mnożyła się z sekundy na sekundę. Doskoczył do niej, z tętnicy bryzgała krew, zalewając jego twarz.
-SunHyun, nie umieraj błagam, spójrz na mnie, ja mnie chciałem.
Mino uniknął kary ziemskiej, wszystko było zatajone, uznano że kobieta poślizgnęła się i wpadła na lustro. Fizycznej kary nie było, jednak gdy patrzył w lustro, nie widział siebie w odbiciu, lecz zakrwawioną postać SunHyun, która zawsze powtarzała "masz moją krew, na swoich dłoniach", wszyscy inni nie widzieli tego, tylko on. To była jego kara do śmierci.
Obrazy z jego życia dobiegły końca, spojrzał w górę, czując że szla pod jego nogami zarywa się, po chwili spadał w otchłań. Dusza ugrzęzła w lawie, wydając przeraźliwy krzyk, przypominający wrzask, przyrodniej siostry, który echem roznosił się w jego myślach, przez całą wieczność.
Nie mogę prosić o wybaczenie,
nie chcę o nie prosić,
bylem głupcem,
więc nie jestem winien tego co się stało.
Myślę, że takie krótkie rozdziały mają swój urok. Ogólnie twoje krótkie mają taki wspaniały klimat!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam! ^^
Dzięki za koma ^^
UsuńTak na to czekała, a komentuję dopiero tera XD
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobało, wkręciłam się, chcę więcej, więcej i więcej! Dodaj szybko kolejną część!
Lepiej późno niż wcale, dzięki za kom ;)
Usuń