BEAST cz.II
...JunHyung, który ma straszne powodzenie wśród kobiet.
"Wracałaś do domu. Kiedy przechodziłaś obok jednej z kawiarni, zaciągnął Cię tam przyjemny zapach kawy, postanowiłaś że wstąpisz i napijesz się napoju bogów. Kiedy zajęłaś miejsce od razu zjawiła się kelnerka i podała kartę. Wybrałaś latte. Na czas oczekiwania, spojrzałaś w okno i przyglądałaś się przechodniom na ulicy. Nie zorientowałaś kiedy przyszło twoje zamówienie, po kilku minutach zjawił się obok Ciebie, całkiem luźno a zarazem elegancko ubrany facet.
-Czy mogę się przysiąść?
-Tak, proszę- zakłopotało Cię to trochę, ponieważ kilka stolików było wolnych.
-Co taka dziewczyna o takiej ciekawej urodzie, siedzi tutaj sama?- zdjął okulary przeciwsłoneczne, spoglądając Ci w oczy.
-O kim mówisz?
-O tobie, rzecz jasna- uśmiechnął się- poproszę cappuccino, śliczna kelnerko- zwrócił się do kelnerki która po chwili zostawiła was samych.
-Odpoczywam od kobieciarzy- zachichotałaś.
-No tak, trzeba się oganiać od natrętów- wybuchliście śmiechem- nazywam się JunHyung, a ty?
-~*~*~.
-Chyba nie jesteś koreanką?
Jak widać jestem polką.
-Jak mogłem być tak nieprzewidywalny, taka piękna to musi być polka.
-Jeśli myślisz że ja pójdę na takie teksty, to się grubo mylisz.
Zmieszał się, ale po chwili się zrekonstruował.
-Ja tylko mówię że jesteś bardzo ładna, nie traktuj tego jak flirtu.
Spędziliście miło czas, chłopak zapłacił za kawę twoją i swoją. Na koniec wymieniliście się numerami."
Jun oczarował i Ciebie ale nie zakochałaś się w nim ponieważ on jak reszta byli dla Ciebie jak rodzina, a z bratem byś nie chodziła.Na myśl przyszedł Ci zawsze stylowy i zaskakujący HyunSeung.
"Byłaś właśnie w galerii aby zakupić nowe buty. Po przejściu ogromnej hali zdecydowałaś się, że pójdziesz do swojego ulubionego butiku. Skierowałaś się do działu gdzie znajdowały się air jordan'y. Po przymierzeniu chyba z dwudziestu par zdecydowałaś się na trzy najlepsze. Pierwsze były zielono-srebrne z białym spodem, drugie czerwono-złoto-białe z czarną podeszwą a trzecie szaro-niebieskie z pomarańczową podeszwą. Po przymierzeniu ich nie mogłaś się zdecydować które wybrać?! Nie zauważyłaś że przygląda Ci się mężczyzna, odwróciłaś się do niego, zaszokował Cię jego strój.
-Wybierz te szare, najbardziej do Ciebie psują.
-Naprawdę? Mi się wydaje że lepsze są czerwone.
-Nie! Są zbyt męskie, te dodają delikatności.
-Dzięki, nie mogłam się zdecydować.
-Nie bez powodu jestem stylistą- dostałaś wizytówkę na której były wpisane dane i zawód (piosenkarz/stylista). Oddalił się a ty kupiłaś buty które Ci doradził."
Buty okazały się strzałem w dziesiątkę, zaśmiałaś się ponieważ tego samego dnia poznałaś najbardziej uroczego YoSeob'a.
"Zadowolona z zakupów, wróciłaś do mieszkania. Był już wieczór, mimo zmęczenia po pracy i zakupach wybrałaś się na spacer do parku. Zasunęłaś bluzę ponieważ zrobiło się zimniej. Usiadłaś na jednej z huśtawek, na drugiej siedział chłopak ze słuchawkami na uszach i cicho śpiewał. Wsłuchiwałaś się w śliczny, melodyjny głos który po chwili umilkł, zastąpił go szloch, spojrzałaś na niego- ocierał dłońmi twarz. Impuls wręcz zrzucił Cię z huśtawki, podeszłaś do niego i położyłaś dłoń na jego ramieniu.Wystraszył się i uniósł swoją dziecinną twarz przyglądając Ci się. Zdjął słuchawki, wciąż przyglądając Ci się z lekko rozdziawioną buzią.
-Dlaczego płaczesz?- spytałaś przyjemnym tonem.
-Jestem beznadziejny!- krzyknął- Nikt nie liczy się z moim zdaniem, uważają że jestem dziecinny. Nawet jak spotkam fanki to one mówią: oppa jaki ty jesteś uroczy! Ty pewnie też...
-Niestety nie jestem twoją fanką- speszyłaś się- jak Ci na imię?
-YoSeob a tobie?- zrobił słodką minkę.
-~*~*~- westchnęłaś- nie jesteś beznadziejny, nie mów tak, po prostu inni są niedojrzali i myślą że jeśli nie jesteś taki jak oni, to jesteś dziecinny.
-Nie znasz mnie, nie wiesz nic o mnie.
-Wszystko masz wymalowane na twarzy. wystarczy być pewniejszym siebie i się odmieni.
-Na pewno?
-Tego, nie wiem. Ale taką mam nadzieję.
-Dziękuję noona. Zaprzyjaźnisz się ze mną?
Trochę zdziwiło Cię to pytanie ale zgodziłaś się."
Kiedy Seobie zaprosił Cię do dormu, znałaś się z całym BEAST byli w szoku, ty również. Zaakceptowali Cię i zakochali w twojej kuchni. Na same wspomnienie o nich udziela Ci się dobry nastrój i nie dokucza samotność. Może dlatego że oni są dla Ciebie prawie jak rodzina którą pozostawiłaś w Polsce. Druga rodzina, to dobre określenie dla tego zespołu. Westchnęłaś, deszcz wciąż padał, łza zakręciła Ci się w oku, na samą myśl o tym że mogłabyś ich nigdy nie spotkać. Z przemyśleń wyrwał Cię dźwięk dzwona do drzwi. Otwarłaś, przed mieszkaniem stali chłopcy z wielkim tortem.
-Wszystkiego najlepszego, ~*~*~!- krzyknęli chórem.
-Bardzo dziękuję, wejdźcie- wpuściłaś ich, po czym zamknęłaś drzwi. Tą noc nie przespałaś ani ty ani twoi sąsiedzi z bloku, którzy nie znosili wycia raperów i prób rapowania wokali.
Koniec.
Najbardziej czarujący (moim zdaniem), lovelas JunHyung.
Najlepsza stylóweczka, HyunSeung.
Najsłodszy z najsłodszych, YoSeob.
Yuki :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz