HimChan- B.A.P
Od dłuższego czasu myśli zajmuje mi piękna nieznajoma. Mieszkała kilka domów dalej, ale nikt nie miał o niej informacji. Wprowadziła się tu pół roku temu, ale nie zamieniłem z nią słowa. Jedyne co robiła to uśmiechała się, parę razy wołałem żeby na mnie zaczekała bo chcę z nią pogadać ale nie reagowała, udawała ze nie słyszy. Często wychodziłem wieczorami mówiąc chłopakom że idę na spacer, a tak naprawdę szedłem pod jej dom, przyglądając się przez okno co robi. Często czytał książki, ba prawie na okrągło. Czasem jak byłem na "spacerze" nie było jej w domu było mi smutno i zastanawiałem się gdzie jest, co robi? Obsesja? Może... Chłopaki z zespołu mi mówią:
-HimChan po ch*j zawracasz sobie d*pę tą laską, która bądź co bądź nie zwraca na Ciebie uwagi. Może ma faceta? Albo nie jesteś w jej typie? Coś musi być skoro na Ciebie nie leci.
Powątpiewam w to, ponieważ nikt jej nie odwiedza z wyjątkiem chyba jej przyjaciółki oraz kobiety w średnim wieku, domyślam się że to jej matka.
-Daj sobie spokój chłopie! To jakaś k*rwa paranoja!- upomniał mnie Bang, kiedy nie mogłem się skupić przy nagrywaniu płyty. Był na prawdę wściekły, co można wnioskować po tym że klnie- Nie możesz ciągle o niej myśleć.
-Nie myślę- odburknąłem, pokazując przy tym swojego artystycznego focha.
-Na takiego Ciebie ona nie poleci- wyszczerzył się Zelo.
-Znaczy jakiego?- rzuciłem młodemu ostrzegawcze spojrzenie.
-Jak sam mówiłeś, widzisz ją na spacerach lub czytającą książki. To nie ten typ który da Ci d*py za piwo w barze- DaeHyun wykazał swoje wulgarne mądrości.
-A myślisz że jakby chciał sobie znaleźć jakąś laleczkę do pie*rzenia to myślisz żeby się za nią uganiał- popukał się w czoło YoungJae patrząc na Dae- chłopak stracił głowę i tyle.
-Co to ma do tego jaki jestem?! Do cho*ery, skoro wszyscy już się wypowiedzieli to... A! Właśnie JongUp, ty nic nie mówiłeś. Czym mi dowalisz?
-Raz mówiłeś że uśmiech się do Ciebie, ale nie odzywa się, tak jakby chciała zarywać a nie umiała- mówił nie odrywając wzroku od komórki.
-No coś w tym stylu- mruknąłem siadając na blacie biurka.
-Stary nie wpadłeś na to że ona może być głucho-niema?
-Up hyung doj*bałeś!- roześmiał się maknae.
-Skończmy ten temat, idę po kawę a wy róbcie co chcecie- zamknąłem drzwi od sali nagrań i skierowałem się do automatu z kawą, zanim kubek się napełnił przeklinałem się w myślach, że powiedziałem tym de*ilom że ona mi się podoba! No właściwie nie ja to zrobiłem. YongGuk to zrobił, a ja mogłem go okłamać ale nie zrobiłem tego. Naszą rozmowę podsłuchał DaeHyun, a jak on wie, to wie całe B.A.P! Podszedłem do wielkiego okna na korytarzy TS i upiłem łyk kawy. Muszę się jakoś ogarnąć, dzisiaj znów pójdę na spacer i po raz kolejny ją zobaczę. Wróciłem do sali i udałem że nie było tematu. Jak zawsze do dormu wracaliśmy po 22. Po jakiś 10 minutach wyszedłem na "spacer" z kubkiem termicznym wypełnionym kawą. Kiedy minąłem bramę i skręcałem w stronę jej mieszkania, trafiłem na nią. Wystraszyła się ponieważ było ciemno, no i właściwie wpadłem na nią.
-Cześć- zacząłem niepewnie, ale ona była zdezorientowana. Otworzyła zeszyt który miała w ręce podeszła do ściany i oparła go na niej coś zapisując. Zdziwiło mnie to, podała mi zeszyt i uśmiechnęła się. Przeczytałem:
"Jestem głucho-niema odkąd miałam wypadek 7 lat temu. Jeśli chcesz coś powiedzieć to napisz to."
Od razu chciałem coś napisać, ale nie bardzo umiałem sobie poradzić ponieważ w jednej ręce miałem kubek. Dziewczyna zaśmiała się niemym śmiechem i wskazała na kubek, podałem go jej a ona przytrzymała.
"Przepraszam nie wiedziałem. Jestem HimChan a ty?"-wymieniliśmy się rzeczami.
"Nie szkodzi, jestem ~*~*~, miło mi Cię poznać!"-uśmiechnęła się.
"Czy dałabyś się wyciągnąć na kawę?"
"Bardzo chętnie, ale chyba nie dziś jest późno."
"To może jutro o 17? Przyjdę po Ciebie."
"Jasne. Do zobaczenia!"
Odeszła machając mi na pożegnanie. Wracałem do domu jak na skrzydłach. Kiedy wszedłem do mieszkania drogę zablokował mi Jung.
-Znowu się włóczyłeś- przyjrzał mi się- jakie masz rumieńce, czyżby tajemnicza nieznajoma się odezwała?- wszedł do salonu, a ja za nim.
-No można tak powiedzieć, tak odezwała się. Ale skąd wiecie...
-Jak parę razy wychodziłem z domu, to Cię widziałem jak wgapiasz się w jej okno. Wpatrzony jak w obraz- Jae puścił mi oczko i wrócił do przeglądania czegoś w laptopie.
-I ty musiałeś im wszystko wypaplać?- warknąłem.
-Hyung, ale my nie mamy przed sobą tajemnic, na przykład Dae przez noc jęczy imię swojej byłej- Zelo zachichotał -i to jak jęczy!- wszyscy wybuchliśmy śmiechem z wyjątkiem DaeHyun'a. Który po chwili ganiał JunHong'a po całym mieszkaniu.
-Dlaczego Cię tak hmmm.... lekceważyła?- spytał lider świdrując mnie wzrokiem.
--Jest głucho-niema- wzruszyłem ramionami.
-Wiedziałem!- Moon się ożywił- jak się nazywa?- wyszczerzył się.
-~*~*~, ale nawet się do nie nie zbliżajcie, bo wam głowy pourywam!- zaśmiałem się grożąc palcem i poszedłem wziąć dłuuuuugi prysznic. Następnego dnia gdy byłem w studiu poprosiłem menagera, aby puścił mnie o 15. Kiedy się spytał po co chcę wyjść o tej godzinie, nadąłem policzki i zrobiłem szczenięce oczy. Zawsze działało! Nawet pożyczył mi swoje auto. Przyjechałem do dormu, stanąłem przed szafą, no i mój kobiecy pierwiastek nie dał mi zdecydować w co się ubrać?! Dostałem SMS, odblokowałem telefon i odczytałem treść wiadomości:
"Pewnie nie wiesz w co się ubrać przez tą tremę XD. Załóż coś takiego: fajnego ale zwyczajnego.
Zelo"
-Czyli co takiego?- mruknąłem.
Po godzinie zdecydowałem się na czarny T-shirt z nadrukiem, kremowe rurki i czarne trampki. Wziąłem prysznic, ułożyłem włosy, ubrałem i byłem gotowy do wyjścia. Punktualnie o 17 byłem pod jej domem. Kiedy z niego wyszła no oczarowała mnie miała włosy spięte w kok żółtą koszulkę, czarne spodenki trampki i przez ramię przewieszoną torebkę. Skromnie ale ładnie. Jakoś lubię zwracać uwagę na to jak ludzie się ubierają. Podeszła do mnie z uśmiechem, wyciągnęła zeszyt i napisała:
"Cześć to gdzie idziemy?"
"Do mojej ulubionej kawiarni, może być?"
"Jasne"
Szliśmy w ciszy co jakiś czas wymieniając się spojrzeniami. Kiedy doszliśmy do budynku, wyciągnęła zeszyt i napisała:
"To też moja ulubiona kawiarnia."
Uśmiechnąłem się swoim wyćwiczonym uwodzicielskim ze tak powiem uśmiechem, otworzyłem drzwi i przepuściłem ją, spojrzała na mnie niepewnie ale zaraz potem weszła. Usiedliśmy przy stoliku obok okna, zaraz zjawiła się kelnerka:
-Dzień dobry, co dla pana?- spytała.
-Americano, najlepiej mrożoną, poproszę.
-Oczywiście.
Odwróciła się do ~*~*~ i zrobiła parę znaków rękami, a ona odpowiedziała jej tym samym, kelnerka po raz kolejny zanotowała i odeszła. ~*~*~ wyjęła zeszyt i nakreśliła znaki.
"Nie patrz tak, ona tylko w tej kawiarni zna migowy."
Odpisałem jej:
"Chyba zacznę się uczyć tego języka..."
Zachichotała niemo...
"To nie takie proste, ale może Ci się uda. Hwaiting!"
"Dlaczego nie mówisz? Co się takiego stało? Jeśli nie chcesz nie odpowiadaj."
Kelnerka podała nam napoje i zapytał czy chcemy coś więcej- "odmówiliśmy". ~*~*~ popatrzyła ma napis, posmutniała ale po chwili odpisała...
"Miałam wypadek, potrącił mnie pijany kierowca, ale tylko złamałam nogę, byłam trochę poturbowana i miałam lekki wstrząs mózgu. Pół roku później okazało się że mam guza mózgu. Podczas operacji coś poszło nie tak i jest jak jest, pogodziłam się z tym. Zaczęłam życie od nowa."
Upiła łyk swojej małej czarnej i popatrzyła na mnie prawdopodobnie wyczekując odpowiedzi. Napiłem się kawy i odpisałem:
"Przykro mi."-nic innego nie przyszło mi na myśl.
"Powiedz mi coś o sobie."
"Może tak... nie wiem za bardzo co powiedzieć."
"To może wiek? Jakie masz zainteresowania, czym się zajmujesz, HimChan?"
"Mam 25 lat, jestem piosenkarzem w zespole B.A.P, uwielbiam śpiewać, grać na pianinie oraz pływać no i kocham irytować kumpli z zespołu i naszego menagera."
"Jesteś piosenkarzem?! Wspaniale! Mogłabym kiedyś dostać twój autograf?"
"Jeśli tylko zechcesz."-upiłem łyk kawy.
"Tak, chcę. Opowiedz mi coś o tym zespole, jak jest wasza muzyka? Ma jakiś przekaz?"
"W skład B.A.P wchodzą:
YongGuk- lider/raper (25 lat)
JA XD HimChan- wokal/visual (25 lat)
DaeHyun- wokal prowadzący (23 kata)
YoungJae- główny wokal (22 lata)
JongUp- główny tancerz (20 lat)
Zelo- główny raper/ maknae (19 lat)
Nasza muzyka jest zróżnicowana k-pop, k-rap, pop, rap, R&B itd. Głównie są o tym jaki jest a jaki powinien być świat, o walce, przestępczości oraz miłości."
Przeczytała uważnie następnie napiła się kawy i napisała:
"Poszukam wieczorem w internecie tekstów waszych piosenek, z chęcią je przeczytam."
"A ty, powiedz coś o sobie."
"Mam 24 lata w Korei, w Polsce miałabym 23, przed moją niesprawnością mówiłam biegle w 3 językach polskim, niemieckim i koreańskim. Pracuję w kancelarii notarialnej, uwielbiam czytać książki czasem malować i to chyba tyle."
"Niedługo będziemy mieli trasę koncertową w Europie i koncert w Niemczech poduczysz mnie tego języka?"
Napiłem się kawy i przyglądałem się jej:
"Ja, abgemacht.--> Tak, zgoda."-dopiła swoją kawę.
"Mogę twój numer telefonu?"
"OK. XXX-XXX-XXX, tylko wiesz pisz SMS."
"Wiem, mój to XXX-XXX-XXX"-dopiłem kawę i kiwnąłem na kelnerkę. Dziewczyna chciała zapłacić ale złapałem ją za dłoń, zaprzeczając (kręcąc) głową.
-Ja zapłacę, za siebie i za nią-powiedziałem kelnerce. Uregulowałem rachunek i wyszliśmy. Znowu ta cisza, doszliśmy pod jej dom.Westchnęła niemo i napisała coś w zeszycie.
"Żałuję że nie mogę usłyszeć twojego głosu, pewnie jest piękny."- podała mi notatnik rumieniąc się.
"Nic szczególnego, to ja żałuję że nigdy nie usłyszę twojego."
"To znaczy że się spotkamy?"
"I to nie raz"- rozpromieniła się i zrobiła to czego w ogóle bym się nie spodziewał a mianowicie przytuliła się do mnie. Nie mogłem nie wykorzystać tej okazji, pocałowałem ją. Z początku nie reagował po chwili oddała pocałunek. Kiedy się od siebie oderwaliśmy, napisałem:
"Saranghae ~*~*~"- na co ona ułożyła z dłoni serce i pobiegła do swojego mieszkania, a ja wróciłem rozanielony do domu.
Koniec.
No i mamy naszego kawoholika Cianka, jeśli były jakieś błędy to przepraszam ale tak to jest jak się pisze scenariusz po nocy.
Yuki ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz