https://www.youtube.com/watch?v=vBj5P71Mci4
BoyFriend- MinWoo
"Dałem Ci kamień
z napisem LOVE..."
Nie miałem zielonego pojęcia co kupić mojej dziewczynie na dzień kobiet. Włóczyłem się po mieście wchodząc i wychodząc ze sklepów z pustymi rękoma. Tracąc nadzieję spojrzałem na witrynę jednego z budynków, był tam średnich rozmiarów niebiesko-granatowy kamień ze złotym napisem love. Uśmiechnąłem się pod nosem i wszedłem do sklepu.
-Właśnie zamykamy -powiedziała długowłosa ekspedientka, po chwili zaśmiała się -ale dla pana zaczekam jeszcze chwilę.
-Chciałem ten kamień -wskazałem na przyszły prezent dla niej. Dla mojej ~*~*~.
-Oczywiście, czy zapakować?
-Tak -kobieta zapakowała go w białe pudełko w złote wzorki przewiązując granatową wstążką i podała cenę, zapłaciłem. Wyszedłem z butiku wpatrując w paczkę. No cóż do następnej wypłaty przeżyję tylko o ryżu i wodzie, ciężkie jest życie studenta ale czego nie robi się z miłości. Powędrowałem do swojej kawalerki i położyłem pudełko na komodzie po czym poszedłem wziąć prysznic. Dnia następnego umówiłem się z nią na szesnastą w parku. Ubrałem się w czarne rurki, luźną białą koszulę i czerwone trampki. Ułożyłem włosy, podwinąłem rękawy i założyłem czarny zegarek. Było ciepło więc kurtkę wziąłem w dłoń i przerzuciłem przez ramię, schowałem telefon do kieszeni a w drugą rękę złapałem prezent i opuściłem mieszkanie zamykając je. Po jakiś piętnastu minutach byłem na miejscu, ona też była punktualnie. Kiedy odpakowała niespodziankę od razu mi ją oddała i zbulwersowana stwierdziła:
-Ty sobie żarty robisz?! -dostałem jeszcze z liścia na pożegnanie. Wróciłem do domu zażenowany, zawiedziony, zły, zraniony... Usiadłem na łóżku rzucając kamień na podłogę. Gdy wszystko sobie poukładałem w głowie, postanowiłem oddać kamień do sklepu, może zwróciliby mi hajs. Jednak podnosząc go zobaczyłem że zeszło z niego trochę farby i pod nią również było złoto. Pobiegłem do najbliższego kantoru, po godzinie okazało się iż jest warty sto tysięcy miliardów wonów. Sprzedając go stałem się miliarderem, kupiłem mieszkanie w Gangnam, samochód. Kilka dni później spotkałem ~*~*~ na uczelni...
-MinWoo -zaczęła -czy moglibyśmy zacząć od nowa? -spytała z udawaną nadzieją. Wyminąłem ją mówiąc:
-Ty sobie żarty robisz?!
-Ty sobie żarty robisz?! -dostałem jeszcze z liścia na pożegnanie. Wróciłem do domu zażenowany, zawiedziony, zły, zraniony... Usiadłem na łóżku rzucając kamień na podłogę. Gdy wszystko sobie poukładałem w głowie, postanowiłem oddać kamień do sklepu, może zwróciliby mi hajs. Jednak podnosząc go zobaczyłem że zeszło z niego trochę farby i pod nią również było złoto. Pobiegłem do najbliższego kantoru, po godzinie okazało się iż jest warty sto tysięcy miliardów wonów. Sprzedając go stałem się miliarderem, kupiłem mieszkanie w Gangnam, samochód. Kilka dni później spotkałem ~*~*~ na uczelni...
-MinWoo -zaczęła -czy moglibyśmy zacząć od nowa? -spytała z udawaną nadzieją. Wyminąłem ją mówiąc:
-Ty sobie żarty robisz?!
"Zabrałem Ci kamień
z wielkim LOVE.
Teraz mam
miliardów tysięcy sto..."
Koniec.
I jak się podobało? Mam nadzieję że ciutkę, ciutkę tak.
Yuki
Pod koniec nieźle się uśmiałam:D Mnie się zawsze podobają twoje scenariusze, więc nie masz się co martwić:) Niecierpliwie czekam na kolejny:*
OdpowiedzUsuńKomawo^^
UsuńJa tam bym wzięła ten kamień i jeszcze dostałby buziaka w policzek xd Prezent to prezent, ważne że od serca ;D i jeszcze Minwoooo ;D
OdpowiedzUsuńNo w sumie racja :)
UsuńA może ten konkurs na scenariusz również ciebie zainteresuje - dzieki swojej pasji możesz coś wygrać :) Sprawdz koniecznie https://www.facebook.com/klubmilosniczekpieknychpaznokci/photos/a.282628315251447.1073741828.271390773041868/466562290191381/?type=1&theater
OdpowiedzUsuń