13.10.2015

Reporter?

Lubicie zespół UNIQ? Mam nadzieję że tak ponieważ dnia dzisiejszego podzielę się z wami scenariuszem z jednym z raperów.  Ciekawa jestem czy przypadnie wam do gustu, pomyślałam że ostatnio dodaje bardzo dużo smutnych scenariuszy więc zmieniam tematykę na weselszą. 
Hope u like it!

Proponowana muzyka: https://www.youtube.com/watch?v=kaABmhQXNf4

UNIQ -SeungYoun

-Cho! -zawołał mnie kamerzysta -Dzwoniła do mnie szefowa, jutro mamy jechać do Makpo, jakaś hrabianka wyprawia bal dla trzystu osób. Wiesz charytatywnie, niby dla dzieci.
-Wiem każdy chce ocieplić swój wizerunek -zaśmiałem się.
-Jutro dostaniesz pytania, znowu musimy wstać z rana...
-Czyli znowu na szóstą -jęknąłem niezadowolony.
-Taaa...Dobra jestem padnięty -ziewnął -spadam, na razie młody!
-Trzymaj się hyung! -pożegnałem się z nim i wróciłem do układania papierów w naszym studio, kiedy skończyłem powyłączałem wszystkie urządzenia i zakluczyłem pomieszczenie. Skierowałem się do wyjścia po drodze zahaczając o automat z kawą. Po wypiciu gorącego, aromatycznego napoju bogów wsiadłem do firmowej skody i pojechałem do domu gdzie nawet nie biorąc kąpieli poszedłem spać. Następnego dnia z samego rańca obudził mnie telefon od szefowej że ma dla mnie pytania i o równej siódmej razem z Joo mamy być w wydawnictwie, tak też się stało. 
-Moi drodzy liczę z pytaniami na was -powiedziała kobieta podając mi skoroszyt z pytaniami a teraz do charakteryzatorki i stylistyki, jak nakazała tak zrobiliśmy. Musieliśmy być jej posłuszni jak dzieci w podstawówce nauczycielom. No cóż nie wyszło mi uwodzenie tej służbistki, w sumie była to pierwsza baba która na mnie nie leciała. Wszedłem do charakteryzatorni gdzie nałożono mi sto i więcej kilo tapety... Co zrobisz? Nic nie zrobisz! Fryzjerka ułożyła mi włosny na żel podobnie jak kamerzyście, nastepnie poszliśmy do stylisty. YiBo czekał na nas z odpowiednio skrojonymi garniturami, zamiast karwatów do białych koszul polecił nam czarne muchy, przystanęliśmy na ten pomysł. O ósmej byliśmy gotowi, SungJoo wziął kamerę i mikrofon a ja pytania i słuchawki. Wsiedliśmy do Volvo XV90 mojego kolegi i odjechaliśmy. Po jakiś trzech godzinach byliśmy w Makpo, niespodziewanie dostałem SMS od szefowej, a brzmiał on tak: 
"Ten wyjazd to WIELKA
szansa dla naszej stacji TV oraz wydawnictwa. 
Jak nie spierniczycie tego
dostajecie awans, urlop
i nowy firmowy samochód."
Oczy wyszły mi na wierzch, odkąd ona się taka hojna zrobiła?! Odpisałem jedynie:
"OK."
Była godzina do balu charytatywnego, przestudiowałem pytania i zacząłem się zastanawiać jaka na prawdę jest ta kobieta. Moje przemyślenia przerwał hyung mówiąc że czas się zbierać. Zaparkowaliśmy przed willą takich rozmiarów iż z początku myślałem że jest to biały dom, jeszcze Obamy brakuje. Zaparkowaliśmy na parkingu auto następnie wtopiliśmy się w tłum. Szczerze mówiąc rozglądałem się i wypatrywałem kobiety pod osiemdziesiątkę z perłami w bogato zdobionej sukni, jednak nikogo takiego nie zobaczyłem. Podszedłem do jednej z młodszych, ba! Do młodej, eleganckiej blondynki w szarej sukience. 
-Dzień dobry -ukłoniłem się.
-Witam -uśmiechnęła się. 
-Poszukuję niejakiej hrabiny ~*~*~... 
-Słucham pana. 
-Aaaa.... -zaciąłem się, byłem w ciężkim szoku, dziewczyna a zarazem hrabina -Chciałem z panią przeprowadzić wywiad. 
-Wie pan, może później zaraz idę przemawiać, po przemowie -stwierdziła. 
-Nie ma problemu -uśmiechnąłem się po czym usiadłem przy jednym ze stolików. ~*~*~weszła na podest po chwili zaczęła mówić. 
-Panie i panowie, drodzy zgromadzeni -mówiła wolno, dostojnie, spokojnie, była poważna i pewna siebie, widać że kobieta sukcesu -dziękuję bardzo -gdy skończyła usiadła po drugiej stronie stolika -więc ile ma trwać i jakie pytania ma pan dla mnie. 
-Dotyczące tego balu jak i pani. 
-Oh, proszę tylko nie pani, nie jestem aż tak stara. Proszę mi mówić po imieniu. 
-W porządku, SeungYoun -wstałem i ucałowałem jej delikatną dłoń. 
-~*~*~miło mi -usiadłem na swoim miejscu. Załęczem wywiad, dziewczyna odpowiadała nie szczędząc szczegółów. Była śmiała, ładna, inteligentna, charyzmatyczna... Po prostu kobieta ideał.
-Przeprasza panią czy mógłbym zadać... 
-Jaka pani? SeungYoun, miałeś mi mówić po imieniu -zaśmiała się. 
-Ile masz lat?
-Rocznik-owo dziewiętnaście w Europie w Azji dwadzieścia. 
-Oh, jesteśmy w tym samym wieku. 
-Doprawdy? Zachowuje się pan jak profesjonalny reporter.
-Wystarczy trochę pracy nad swoją osobą. 
-To chyba logiczne -uśmiechnęła się przyjaźnie.
-Dziękuję za wywiad. 
-Oby takich więcej -wstałem i ukłoniłem się, podobnie zrobił SungJoo.
-Do widzenia, a raczej do zobaczenia.
-Do zobaczenia -ukłoniła się. Dnia następnego w gazecie ukazała się wywiad, tak jak się spodziewaliśmy odniósł on duży sukces, a my dostaliśmy podwyżkę i resztę obiecanych rzeczy. Choć ja nie tylko to... 
-Cho! -Sung wpadł do studia -Jedziemy na wywiad na licytację.
-Wiesz co hyung to chyba nie jest przyciągające dla czytelników.
-Będzie tam ~*~*~... 
-Dobra. pakuj kamerę, jedziem tam!
Koniec.


Z takim reporterem to każdy wywiad byłby udany. 
Mam rację? 
Yuki :)

2 komentarze:

  1. Taki spokojny i pozytywny<3 Akurat miałam potrzebę przeczytać coś tego typu aby uspokoić moją złość, czyżbyś czytała mi w myślach?^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... Być może czytam w myślach, cieszę się że poprawiłam Ci humor :)

      Usuń